Na przestrzeni kilku ostatnich lat można usłyszeć liczne głosy, zarówno ze strony pracowników jak i przedsiębiorców, że poziom obsługi i kontaktu petentów z Zakładem uległ znacznej poprawie. Na podstawie ankiety przeprowadzonej na zlecenie ZUS, 75 % interesantów pozytywnie ocenia jakość obsługi świadczonej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Pozytywny odbiór usług przez petentów nie zawsze idzie jednak w parze z rzetelnością i działaniem zgodnie z przepisami prawa. Na porządku dziennym jest bowiem kwestionowanie przez ZUS uzyskania prawa do zasiłku chorobowego – nawet w przypadku, gdy ubezpieczony jest legalnie zatrudniony na podstawie umowy o pracę, płatnik składek regularnie odprowadza za niego składki na wszystkie ubezpieczenia, a dodatkowo spełnił wszystkie przewidziane przez prawo przesłanki otrzymania świadczenia, w tym tzw. „okres wyczekiwania”. Prawdopodobieństwo takiego działania rośnie wprost proporcjonalnie do wysokości wynagrodzenia za pracę, od którego przecież w głównej mierze zależy wysokość wypłacanego świadczenia. Gdy natomiast czasowa niezdolność do pracy wystąpi tuż po takim zatrudnieniu, a co najgorsze, nasze stanowisko pracy zostało nowo utworzone np. ze względu na rozwój przedsiębiorstwa, zachodzi ogromne prawdopodobieństwo, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych zakwestionuje nasze prawo do pobierania zasiłku chorobowego.
Taka praktyka Zakładu nie wzięła się jednak znikąd. Polacy znani są ze swojej pomysłowości i kreatywności, kiedy to osoba mająca pewność, że w niedługim czasie skorzysta z przysłowiowego „L-4” albo też w przypadku kobiet – zasiłku macierzyńskiego, fikcyjnie zatrudniali się u znajomych lub członków rodzin pobierając przy tym znacząco wygórowane wynagrodzenie w porównaniu z wykonywaną pracą. Co prawda dzięki działaniom ZUS wielokrotnie udało się uniknąć wyłudzenia przez takie osoby wysokich świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, lecz zdarza się, że na tej praktyce cierpią też zwykli i uczciwi ludzie. W takiej sytuacji znalazło się wielu z naszych klientów, wobec których ZUS wszczął postępowanie administracyjne w celu wyjaśnienia, czy nie zostali oni zatrudnieni pozornie w celu wyłudzenia wysokiego świadczenia chorobowego. Zazwyczaj mieli oni potrójnego pecha: stanowisko pracy zostało dla nich nowo utworzone, ich wynagrodzenie było wyższe od średniego wynagrodzenia za pracę, a czasowa niezdolność do pracy wystąpiła u nich w ciągu kilku miesięcy po nawiązaniu stosunku pracy. Pomimo złożonych wyjaśnień, Zakład wydał decyzję o odmowie przyznania zasiłku chorobowego, powołując się na powyższe argumenty.
Kancelaria przygotowała dla nich odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w których to w sposób kompleksowy zostały podważone wszystkie argumenty ZUSu. Zakład w postępowaniu sądowym nie miał żadnych szans na obronę swoich twierdzeń, dlatego też zaraz po otrzymaniu odwołania, samodzielnie w tzw. trybie autokontroli uchylał zaskarżone decyzje i przyznawał prawo do zasiłku chorobowego.
Powyżej opisane sytuacje zakończyły się po myśli naszych klientów tylko dzięki rzetelnie przygotowanym przez ekspertów z naszej Kancelarii odwołaniom od decyzji ZUSu. Gdyby nie to, sprawa ciągnęłaby się prawdopodobnie latami najpierw w sądzie I, a potem II instancji. Bardzo często jest tak, że pieniądze pochodzące z zasiłku chorobowego, które mają umożliwić utrzymanie w przypadku braku możliwości samodzielnego zarobkowania, potrzebne są zaraz po wystąpieniu niezdolności do pracy. Dlatego tak ważne jest, aby pismo to sporządzone było przez osoby znające się na problematyce ubezpieczeń społecznych i decyzja odmowna została szybko uchylona.
Zapraszamy do kontaktu i umówienia spotkania w Kancelarii w Warszawie. Zapewniamy naszym Klientom kompleksową pomoc prawną.